Mój tata z braćmi na sąsiadujących gospodarstwach domowych ustalili, że będą zajmowali się produkcją rzeczy, które nie tylko będą sprzedawać, ale też będą przysługiwać im nawzajem. W ten sposób liczyli na to, że rodzinnie będą w stanie długo swoje interesy prowadzić. Ja byłem raczej daleko od ich działań na gospodarstwie, ale w pewnym momencie tata chciał, bym bardziej się do tego przykładał. W ten sposób stałem się dla niego głównym źródłem poszukiwania różnych produktów i artykułów u różnych producentów.
Baloty owijane wyłącznie mocną folią
W ten oto sposób siłą rzeczy musiałem zacząć się bardziej interesować tym, co się dzieje na gospodarstwie taty oraz moich wujków, a jego braci. Ojciec w dużej mierze zajmował się produkcją sianokiszonki. Dopiero po czasie dowiedziałem się, że służyć ona może jako pasza dla różnych gatunków zwierząt gospodarskich. Całe baloty takiej paszy trzeba odpowiednio zabezpieczyć i unieruchomić. I jak się można domyślić, musi to być wykonane czymś bardzo solidnym, by w międzyczasie taki materiał nie puścił i nie pozwolił na zniweczenie wcześniej włożonej w to pracy. Pierwszą rzeczą więc, którą musiałem znaleźć i zamówić była mocna folia do balotów. Mój tata podkreślał, że potrzebna jest specjalna folia, która wytrzyma wszystkie niewygodne warunki i naprężenia. Do tej pory korzystał ze swoich zapasów jakiejś folii, z której zazwyczaj nie był zadowolony, więc miałem szerokie pole do manewru. Poczytałem więc co nieco o najlepszych rodzajach folii, które nadawałyby się do takiego użytku i znalazłem w końcu bardzo atrakcyjną finansowo ofertę sprzedaży folii, przeznaczonej akurat do owijania dużych balotów. Uzgodniłem z tatą, ile tak naprawdę chciałby tej folii zamówić i ostatecznie dokonałem zakupu. Moje zamówienie bardzo szybko trafiło po nasz adres.
Folia zamówiona do owijania balotów spełniła oczekiwania mojego ojca. Doceniał jej wytrzymałość, więc od razu zapowiedział, że to będzie producent, od którego będziemy zamawiać w przyszłości kolejne takie folie. Przy okazji zaciągnął mnie do bardziej fizycznej pracy, czyli wykorzystania zamówionej folii – pomogłem mu zająć się więc balotami sianokiszonki. Muszę przyznać, że spodobał mi się bardziej czynny udział w życiu naszego gospodarstwa.