Ulubiony obóz jeździecki mojej córki

Moja córka ma siedem lat i ma wiele zainteresowań jednak jej największą pasją są konie. Już, jako bardzo mała dziewczynka chciała nauczyć się jazdy konno, lecz bałam się, że stanie jej się krzywda. Jestem trochę nadopiekuńczą matką, więc bardzo zwracam uwagę na bezpieczeństwo swojej córki, jednak po jej nieustannych błaganiach w końcu się zgodziłam by dosiadła konia. Jej radość była nie do opisania.

Bezpieczne obozy jeździeckie przeznaczone dla dzieci

obozy jeździeckie dla dzieciWidząc moje dziecko tak szczęśliwe postanowiłam, że pozwolę jej uczestniczyć w obozach jeździeckich, o których tyle mówiła. Zawsze zazdrościła swoim koleżanką, które jeździły na takie wczasy, teraz w końcu będzie miała okazję pojechać z nimi. Dowiedziałam się od mamy jednej z koleżanek mojej córki, że obozy jeździeckie dla dzieci są prowadzone przez wykwalifikowanych opiekunów, którzy dbają o bezpieczeństwo dziecka na koniu. Wszystko odbywa się w urokliwej miejscowości na Mazurach, jest tam stajnia i pokoje dla dzieci w wielkim domu właścicieli. Oprócz koni są tam również inne zwierzęta; alpaki, kozy no oczywiście koty i psy. Moja córka jest miłośniczką wszystkich zwierząt i na pewno oszaleje z radości jak je zobaczy, gdy dowiedziała się o alpakach była zachwycona. Koszt takiego wyjazdu na szczęście nie jest duży, w dodatku jak się jest stałym uczestnikiem organizowanych obozów można dostać sporą zniżkę. Cały obóz będzie trwał tydzień, dzięki temu odpoczniemy z córką trochę od siebie, pewnie będę się bardzo martwić czy wszystko u niej dobrze, codziennie będziemy do siebie dzwonić.

Teraz pomagam mojemu dziecku się spakować, sama zapomniałaby o najpotrzebniejszych rzeczach. Walizkę ma tak dużą, że zastanawiamy się czy zmieści się do bagażnika. Na obóz trzeba dojechać samemu, do mojego auta zmieszczą się jeszcze dwie osoby, więc zabiorę koleżanki mojej córki. Już się boję na samą myśl, jaka wrzawa będzie w moim aucie. No, ale czego się nie robi dla córki.

Scroll to Top