Nigdy nie byłem ogromnym fanem zegarków – w końcu od czego miałem przy sobie telefon? Od tego, by móc od czasu do czasu zadzwonić, sprawdzić, czy moi znajomi mieli coś ciekawego na obiad, obejrzeć wygłupy moich ulubionych internetowych celebrytów i celebrytek oraz – naturalnie – sprawdzić na nim godzinę. Zegarek był więc dla mnie dość zbędnym gadżetem, który nigdy mnie nie pociągał. Oczywiście to jest do czasu, gdy nie trafiłem nad morzem na coś, co zmieniło moje życie.
Drewniany zegarek na rękę
Byliśmy akurat z rodziną na wakacjach, dzień nie zapowiadał się w żaden sposób niezwykle. Ot, pójść na plażę, popływać i wrócić. Jednak to w drodze na plaże stało się… To. Maryna – bo tak nazywała się moja żona – poszła z naszymi córkami oglądać biżuterię na niewielkim, typowym dla kurortów stoisku. Oczywiście poszedłem za nimi. Wtedy, niczym grom z nieba uderzył mnie niesamowity widok. Niby zwykły zegarek, ale, jednak… Nie wiedziałem, co o nim myśleć. Jak na dłoni widać było, iż jest on zrobiony z jasnego, odrobinę pomarańczowego drewna. Ale jak to, zegarek z drewna, spytałem właściciela. Odpowiedział, że został zrobiony z młodego, mołdawskiego dębu i wykonany rękoma tamtejszych mistrzów zegarmistrzostwa, które jakoby miały czynić cuda. Ciężko było mi w to uwierzyć, ale faktycznie – wyglądał jak małe dzieło sztuki. Obejrzałem go dokładnie. Drewno wyglądało naprawdę ładnie, cyferblat oraz blaszka również wyglądały solidnie. Właściciel pokazał mi też mechanizm przypominający bardzo drogi zegarek, którym kiedyś chwalił się szwagier. Byłem oczarowany – Maryna i córki chyba to widziały, gdyż zostawiły mnie same. Właściciel zapewnił, iż sprzedaje tylko tanie drewniane zegarki męskie – mimo to cena, jaką kazał mi zapłacić była dość oszałamiająca. Jako mistrz negocjacji jednak udało mi się odrobinę ją zbić, co ostatecznie zakończyło się zakupem.
Zegarek z drewna, kto by pomyślał. Pochwaliłem się swoim dziewczynom, które były całkiem pod wrażeniem. Nawet Maryna, która trochę kręciła nosem z powodu mojego zakupu powiedziała, że jest bardzo ładny i stylowy. Od tego czasu na moim przedramieniu zawsze można było zobaczyć ten zegarek. Chwaliłem się nim w pracy, gdzie otrzymałem wiele słów pochwały. Nawet sam szef, który zwykle nawet mnie nie zauważał pochwalił moje poczucie stylu!